Bolesna porażka Atletico Madryt! FC Barcelona może odskoczyć od ekipy Simeone [WIDEO]

Jako pierwsi zaatakowali goście ze stolicy Hiszpanii. Już w 2. minucie Alvaro Morata oddał niecelny strzał z okolicy 16. metra od bramki Orjana Nylanda.

Sevilla głównie szukała okazji po dośrodkowaniach z bocznych stref. Marcos Acuna i Jesus Navas nie potrafili jednak znaleźć partnerów kolejnymi centrami.

W 16. minucie Andaluzyjczycy objęli prowadzenie. Jana Oblaka pokonał Isaac Romero, który odnalazł się pod bramką po rozegraniu rzutu rożnego.

23-latek potwierdził wysoką formę strzelecką. Było to jego piąte trafienie, licząc sześć ostatnich spotkań Sevilli.

Mario Hermoso próbował doprowadzić do remisu. Piłka po uderzeniu obrońcy przeleciała bardzo wysoko nad bramką.

Następnie Romero mógł skompletować dublet. Tym razem Hiszpan trafił jednak tylko w poprzeczkę. Do przerwy Sevilla prowadziła 1:0.

Na początku drugiej połowy Navas uratował swój zespół. Doświadczony prawy obrońca wybił piłkę sprzed linii bramkowej i uniemożliwił Griezmannowi strzelenie gola.

W kolejnej akcji Lucas Ocampos znakomicie wypatrzył Romero. 23-latek zgubił jednak futbolówkę w polu karnym i akcja spaliła na panewce.

Po godzinie gry Hermoso wygrał pojedynek powietrzny i główkował nad bramkę. Po chwili Ocampos strzelił gola, który nie został uznany z powodu spalonego. Oblak uratował jeszcze "Atleti", broniąc uderzenie Romero.

W 63. minucie Nyland obronił strzał Marcosa Llorente. Później Romero upadł w polu karnym po starciu z Nahuelem Moliną, ale sędzia nie odgwizdał jedenastki.

Sevilla wygrała 1:0 i zajmuje obecnie 15. miejsce w tabeli. Atletico jest czwarte, tracąc dwa punkty do trzeciej Barcelony. Katalończycy będą mogli odskoczyć od "Los Colchoneros", ponieważ w tej kolejce zmierzą się z Granadą.