Bomba transferowa Realu Madryt! Klub myśli o sensacyjnym wzmocnieniu ataku

We wtorkowy wieczór hiszpańskie media owładnęły bardzo zaskakujące wieści z Madrytu. Jak pisze Marca, do Realu może trafić Nico Williams, skrzydłowy Athletiku Bilbao.

Cała transakcja jest stosunkowo prosta do finalizacji - reprezentant Hiszpanii ma bowiem w swoim kontrakcie klauzulę wynoszącą 58 mln euro. Jeśli Real ją wpłaci i dogada się z samym piłkarzem, nic nie będzie stało na przeszkodzie głośnego wzmocnienia ofensywy wicemistrzów Hiszpanii.

Informacje o ich zakusach na Williamsa mogą zaskakiwać, bo dotychczas był on łączony głównie z Barceloną, jak i innymi gigantami - tymi z Anglii, czy Bayernem Monachium. Wieści z Katalonii wskazują jednak, że priorytetem numer jeden na skrzydło "Barcy" jest dziś Luis Diaz z Liverpoolu.

Niemniej, według Marki, nie bez znaczenia dla Realu byłoby zakontraktowanie piłkarza długo typowanego do wzmocnienia największego rywala. Ponadto w Madrycie mają cenić profil piłkarski Nico i jego potencjał nie tylko sportowy, ale i marketingowy, komercyjny. Swoje też robi fakt, że skrzydłowy to absolutna gwiazda reprezentacji Hiszpanii, na co klub zwraca uwagę.

Przybycie Williamsa na Estadio Santiago Bernabeu niosłoby oczywiście zmiany kadrowe w linii ataku. Faworytem do odejścia pozostaje Rodrygo, łączony m.in. z Arsenalem.

- Pozyskanie Nico jest elementem rozmów wewnątrz klubu. Żadna decyzja jeszcze nie zapadła, ale pytanie "dlaczego nie Nico?" coraz częściej gości na madryckich korytarzach. Zwolennicy tego transferu mają doskonały argument - promocyjną cenę 58 mln euro - kwituje Marca.