Boniek zachwycony reprezentantem Polski. "Ten typ dziś ciężko zobaczyć"

W sobotni wieczór AS Roma przegrała z Interem 0:1 w hicie siódmej kolejki włoskiej ekstraklasy. Trafienie na wagę wygranej w szóstej minucie zanotował Ange-Yoan Bonny.

W rywalizacji wzięło udział dwóch Polaków. Jan Ziółkowski z Romy wszedł na boisko w 56. minucie. Z kolei Piotr Zieliński z Interu zameldował się na murawie w 81. minucie.

Szczególnie pierwszy z nich otrzymał fantastyczne oceny od ekspertów. Nazajutrz nachwalić się go nie mógł również Zbigniew Boniek, który stwierdził, że defensor reprezentuje... ginący gatunek.

- To jest typ obrońcy, którego w dzisiejszych czasach ciężko zobaczyć. Jest szalenie agresywny, gra ciągle na wyprzedzenie, lubi wejść wślizgiem. Po prostu lubi bronić - ocenił na kanale Meczyki.

- Dziś obrońcy to przede wszystkim podniesiona głowa, dobre podanie, chęć gry do przodu. Chcą ładnie wyglądać, a Janek to obrońca, przy którym granie to nie jest sympatyczna sprawa - rzucił.

Były wiceprezydent UEFA i były prezes PZPN ocenił także ostatni występ Ziółkowskiego. Oglądał starcie Romy z Interem z perspektywy trybun. Przyznał, że wywiązał się ze swojej roli znakomicie.

- Oglądałem starcie z trybun i kiedy wszedł na boisko, to zacząłem się trochę denerwować, bo nie chciałem, by popełnił jakiś błąd. Grał przeciwko bardzo dobrym piłkarzom. Ale ze swojej roli wywiązał się bardzo dobrze. To, że trener go wystawia i widzi w nim czwartą opcję, dobrze świadczy o nim i o tym, jak wszedł do klubu. Wszedł w rytm zawodnika, który jest ukierunkowany na długą i dobrą karierę - powiedział Boniek.