Boniek wskazał największy problem kadry. "W tym widzę rezerwy"
Reprezentacja Polski w marcu zagra w barażach o mistrzostwa świata. W rozmowie z TVP Sport szanse biało-czerwonych na grę na najbliższym mundialu ocenił Zbigniew Boniek.
Naszą kadrę czeka rywalizacja z Albanią, a w przypadku wygranej o wyjazd na mundial powalczymy z Ukrainą lub Szwecją. Zbigniew Boniek uważa, że Polacy będą mieli trudne zadanie. Wierzy jednak w końcowy sukces.
- Już pierwszy rywal jest bardzo wymagający i niebezpieczny. Albańczycy są w dobrym momencie, nakręcili się dobrymi wynikami, mają zawodników grających w niezłych klubach - ocenił Boniek.
- A drugi rywal? Im dłużej się zastanawiam, tym trudniej mi odpowiedzieć. Nie wiem, z kim byłoby nam łatwiej się zmierzyć. Jeśli się chce jechać na mundial, trzeba pokonać – choćby w karnych – jednych i drugich - podkreślił.
W rozmowie z TVP Sport Boniek wskazał największy problem kadry. Mankamenty drużyny łączy z dość słabą pozycją poszczególnych piłkarzy w klubach.
- Mamy dobry zespół i niezłych piłkarzy, ale oprócz Roberta, który też już powoli przestaje nim być w Barcelonie, brakuje liderów w klubach. Jak kiedyś Piszczek z Błaszczykowskim w Dortmundzie, Glik w Torino czy Krychowiak w Sewilli. Dziś nasi kadrowicze nie są wiodącymi postaciami klubów. Dlatego reprezentacji czasem brakuje pewności i wiary we własne możliwości, brakuje umiejętności zarządzania trudnymi momentami - przyznał.
- Mamy solidnych piłkarzy – Kamiński rośnie w Niemczech, jest Lewandowski, Zalewski, Świderski, Buksa czy Bednarek z Kiwiorem albo Cash. Brakuje mi charyzmy i pewności w trudnych momentach na boisku. W tym widzę rezerwy. Ale piłkarzy nie mamy słabych - zakończył.