Boniek zareagował na awanturę w Birmingham. Ważne słowa na temat kary dla Legii

Czwartkowy mecz Aston Villi z Legią znalazł się w cieniu zamieszania wokół biletów dla kibiców z Polski. Ci ostatecznie nie pojawili się na trybunach Villa Park. Doszło za to do awantury, po której aresztowano 46 Polaków.

Wydarzenia z czwartku wywołały burzę w mediach. Do jednej z pojawiających się informacji ustosunkował się Zbigniew Boniek.

- Przeczytałem, że policja angielska rozmawiała z UEFĄ. To ja się pytam, z kim rozmawiała. Ze sprzątaczką z UEFA? Albo z security officerem? No bo nie rozmawiała z żadnym prezesem, żadnym wiceprezesem, w ogóle nikt z nikim nie rozmawiał - powiedział Boniek w "Prawdzie Futbolu".

Wiceprezydent UEFA wyjaśnił, że swoje raporty z meczu prześlą oficer ds. bezpieczeństwa i delegat. Na ich podstawie swoje decyzje może podjąć wydział dyscypliny europejskiej federacji.

Jakiej kary może się spodziewać Legia? Mark Roberts z brytyjskiej policji zaapelował nawet o wyrzucenie warszawskiego klubu z europejskich pucharów.

- Żyjemy w dobie mediów społecznościowych, gdzie jeden coś powie, drugi podpowie i trzeci robi. Legia z tych rozgrywek wykluczona nie będzie - podsumował Boniek.