Boniek zareagował na słowa Lewandowskiego. "Specjalnie w to nie wierzę"
Robert Lewandowski strzelił jednego z goli dla reprezentacji Polski w meczu z Finlandią. Jego postawę we wrześniowych meczach kadry podsumował Zbigniew Boniek.
Lewandowski na finiszu okresu przygotowawczego doznał kontuzji, która wykluczyła go z gry w pierwszej kolejce La Liga. W dwóch pozostałych meczach Barcelony, które odbyły się przed przerwą reprezentacyjną, wchodził na boisko z ławki rezerwowych.
Jan Urban wystawił Lewandowskiego w podstawowym składzie w spotkaniach z Holandią i Finlandią, ale korzystał z jego usług ostrożnie. W obu przypadkach kapitan kadry opuszczał boisko jeszcze przed 70 minutą.
Przeciwko Holandii napastnik Barcelony był mało widoczny, co wynikało w dużej mierze ze sposobu gry kadry. Sam po spotkaniu przyznał, że koncentrował się na ograniczaniu swobody Frenkiego de Jonga. Miało to być zalecenie od sztabu szkoleniowego. Boniek patrzy na to sceptycznie.
- Po pierwszym mówił, że starał się wyłączyć De Jonga. Ja tam mu w to specjalnie nie wierzę - przyznał Boniek w rozmowie z Romanem Kołtoniem na kanale Prawda Futbolu.
- W drugim meczu zrobił to, co do niego należało. Strzelił bramkę i brał udział przy trzeciej bramce. Ja wolę Roberta Lewandowskiego, który strzela bramki i stwarza sytuacje niż eliminuje pomocników drużyny przeciwnej - podsumował Boniek.
Sam Lewandowski po meczu z Finlandią przyznał, że czuł się na boisku swobodniej niż kilka dni wcześniej. Jego wypowiedź przytaczamy TUTAJ.