Borek szokuje. "Śmieszna Komisja Ligi jest kontrolowana przez Legię i Lecha"

Palma był bohaterem meczu Lecha z Rapidem Wiedeń. Reprezentant Hondurasu strzelił gola, zaliczył asystę przy trafieniu Taofeeka Ismaheela, miał udział przy bramce zdobytej przez Mikaela Ishaka i wypracował rzut karny, który został zmarnowany przez Szweda.

25-latek w czwartek był wypoczęty, bo nie zagrał w ostatnim ligowym meczu z Jagiellonią Białystok. To kara za czerwoną kartkę, którą otrzymał w meczu z Rakowem Częstochowa. Po jego faulu ucierpiał Zoran Arsenić. Chorwat nie pojawi się na boisku przez blisko dwa miesiące.

Palmę czeka pauza w jeszcze jednym meczu — w niedzielę nie zagra z GKS-em Katowice. Zdaniem Borka piłkarz Lecha powinien odpocząć od ligowego futbolu znacznie dłużej.

- Może powiem coś bardzo niepopularnego, ale uważam, że Palma powinien pauzować tyle, ile Arsenić. Ja za takie faule wnioskowałbym o karę długości pauzy poszkodowanego — stwierdził Borek w Kanale Sportowym.

- Michał Świerczewski musi zapłacić za operację i rehabilitację i płacić za 3-4 miesiące pensji, a Palma sobie w piłkę gra. Był faul na wysokości pola karnego Rakowa, z tego nic się nie mogło wydarzyć — dodał komentator.

Borek uważa, że kara nałożona na Palmę jest dowodem na istnienie określonego układu w polskim futbolu.

- Ja mogę powiedzieć szczerze: śmieszna Komisja Ligi dla mnie jest kontrolowana przez Legię i Lecha. Ona mu daje za to dwa mecze. Wiadomo, że dziś wiceprezesem PZPN jest Marcin Animucki. Dariusz Mioduski jest wiceprezesem, Karol Klimczak jest wysoko… To nie jest zarzut, to jest stwierdzenie faktu. Dzisiaj najmocniejsi kontrolują pewne rzeczy — podsumował Borek.