Borek ostro o Mendym w Pogoni Szczecin. "My z niego gwiazdę robimy"

Benjamin Mendy to jedno z najgłośniejszych nazwisk w historii Ekstraklasy. Mowa o mistrzu świata, czterokrotnym zdobywcy Premier League oraz "bohaterze" głośnej sprawy, w której zawodnik był oskarżony o przestępstwa seksualne.

Kilka lat temu reprezentant Francji święcił triumfy, a Manchester City płacił za niego ponad 50 milionów euro. Problem w tym, że to już przeszłość. Ostatnie boiskowe dokonania piłkarza są znacznie mniej imponujące.

W ostatnich dwóch sezonach lewy obrońca uzbierał raptem 23 występy. Składa się na to 15 spotkań dla FC Lorient oraz osiem dla FC Zurych, z którym Mendy był ostatnio związany.

Z tego względu wielu ekspertów, w tym między innymi Mateusz Borek, przestrzega przed ekstatycznym podchodzeniem do sprowadzenia 31-latka. Znany dziennikarz zdaje się widzieć niewielki potencjał piłkarski we Francuzie.

- Mendy przez cztery lata zagrał 1100 minut. To jest 12 meczów. A my robimy z niego gwiazdę Ekstraklasy - stwierdził w programie Kanału Sportowego.

- Prędzej go Maciek Kawulski zatrudni w jakimś filmie, niż zrobi furorę w Ekstraklasie - dodał Borek, nawiązując do prezentacji Mendy'ego w Pogoni, która przedstawiała zawodnika niczym bohatera serialu "Lupin".

Mendy podpisał roczną umowę z "Dumą Pomorza". Kontrakt zawiera opcję prolongaty o kolejne 12 miesięcy.