Brutalne słowa Dziekanowskiego. Tak widzi Legię

Brutalne słowa Dziekanowskiego. Tak widzi Legię
Adam Starszynski / PressFocus
Dariusz Dziekanowski w zdecydowany sposób ocenił sytuację Legii Warszawa. Były reprezentant Polski bardzo krytycznie ocenia działalność szefów klubu.
Legia znalazła się w potężnym kryzysie. Od miesiąca nie ma nawet stałego trenera. Po zwolnieniu Edwarda Iordanescu drużynę przejął Inaki Astiz, ale nie radzi sobie w tej roli.
Dalsza część tekstu pod wideo
Hiszpana ma zastąpić Marek Papszun, który nie ukrywa, że chce się przenieść do stolicy. Trwa jednak pat: Legia nie może dogadać się z Rakowem ws. warunków transferu szkoleniowca. Dziekanowski widzi w tym krótkowzroczność działaczy stołecznego klubu.
- Rok temu Marek Papszun był do wzięcia za darmo, więc klub miał zdecydowanie lepszy moment, żeby podpisać z nim kontrakt - zaznaczył Dziekanowski w rozmowie z portalem WP Sportowe Fakty.
Były reprezentant Polski podkreśla, że rozmowa o Legii nie powinna skupiać się na trenerze, ale na osobach zarządzających klubem. Dotyczy to także tych z nich, którzy na Łazienkowskiej pojawili się w ostatnich miesiącach.
- Legia zajmuje teraz 12. miejsce w tabeli Ekstraklasy, więc można powiedzieć, że nie ma żadnego zespołu. Mamy trzech reprezentantów Polski, a Legia zamiast walczyć o mistrzostwo, walczy o utrzymanie. Dlatego trzeba zadać pytanie, czy osoby, które wcześniej decydowały o tym, kogo kupić, kogo sprzedać i jak ma wyglądać ten zespół, w ogóle się do tego nadają? Ja mocno zastanawiałbym się nad tym, co zrobić w zimowym okienku transferowym i czy letnie transfery były dobre - podkreśla Dziekanowski.
Legii grozi dalsze gnicie. Możliwe, że Papszun dołączy do niej dopiero zimą. W tym roku stołeczna drużyna zagra jeszcze sześć meczów.
Bartosz - Wlaźlak
Bartosz WlaźlakDzisiaj · 11:04
Źródło: WP Sportowe Fakty

Przeczytaj również