Brutalne słowa Koźmińskiego. Tak nazwał to, co Boniek zrobił Brzęczkowi

Za sprawą znakomitych wyników Jerzego Brzęczka w roli trenera młodzieżówki wrócił temat zwolnienia go z funkcji selekcjonera seniorskiej reprezentacji. Marek Koźmiński uważa, że Zbigniew Boniek źle rozegrał tę sprawę.
Brzęczek wrócił do pracy w wielkim stylu. Jego młodzieżówka w czterech meczach eliminacji do mistrzostw Europy zdobyła dwanaście punktów. Ma imponujący bilans bramkowy: strzeliła 15 goli, nie straciła ani jednego.
Świetny start Brzęczka w roli trenera młodzieżówki odświeżył dyskusje o tym, czy Zbigniew Boniek postąpił słusznie, gdy na początku 2021 roku zwolnił go z funkcji selekcjonera seniorskiej kadry. Marek Koźmiński, który wówczas był prezesem PZPN, przekonuje, że decyzja była właściwa.
- Choć uważam się za przyjaciela Jurka, to muszę powiedzieć, że zwolnienie było uzasadnione. Czy Jurek ma do mnie o to pretensje? Nie mogę tego wykluczyć. Natomiast prawa jest taka, że w kadrze młodzieżowej nie musisz radzić sobie z wielkimi piłkarzami z topowych klubów, zaś w pierwszej kadrze już tak. I niestety Jurek trafił na Roberta Lewandowskiego. Brak chemii oznaczał, że prędzej czy później Jurek zostałby zwolniony - ocenił Koźmiński w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet.
Były kadrowicz ma za to zastrzeżenia do stylu, w jakim Boniek rozstał się z Brzęczkiem. Jego zdaniem decyzja zapadła w złym momencie.
- Gdyby "Zibi" zwolnił Jurka zaraz po eliminacjach, gdy atmosfera była naprawdę ciężka, ludzie by to zrozumieli, myślę, że sam Jurek też. Ale on odczekał dwa miesiące, odczekał święta, dał mu do zrozumienia, że wszystko jest ok, po czym oddał "strzał między oczy". Nie powiem, że to było w porządku - podsumował Koźmiński.
Warto zaznaczyć, że eliminacje do EURO 2020 roku zakończyły się jesienią 2019 roku. Turniej został przesunięty z powodu pandemii koronawirusa - nie odbył się w terminie, lecz dopiero w 2021 roku. Brzęczek stracił zatem pracę ponad rok po wywalczeniu awansu.