Brutalne słowa o Zielińskim. "Jest zakładnikiem swojego kontraktu"

Zieliński w tym sezonie gra bardzo mało. W barwach Interu zaliczył pięć meczów, w których w sumie przebywał na boisku tylko nieco ponad dwie godziny.

Taka sytuacja musi martwić Jana Urbana. Problemy z grą w klubie w końcu odbiją się na dyspozycji 31-latka w meczach reprezentacji Polski.

Marek Koźmiński nie ma złudzeń, że przed kolejnym zgrupowaniem kadry sytuacja Zielińskiego w Interze się poprawi. Mówi o niej bardzo dosadnie. - Skreślili go - ocenił w rozmowie z portalem tvpsport.pl.

Ratunkiem dla Zielińskiego może być zmiana klubu w trakcie zimowego okna transferowego. Koźmiński uważa, że nie będzie to łatwe.

- Będzie mu ciężko. Jego problemem jest kontrakt – 9 milionów euro piechotą nie chodzi. Wydaje mi się, że nie uda mu się znaleźć klubu we Włoszech. Nie przypuszczam, by chciał diametralnie zejść ze swoich apanaży, bo do Interu szedł też po kasę. W takiej sytuacja zostaje mu albo Anglia, typu Leeds United, albo Arabia Saudyjska, która wcale taka zła nie jest. Pozostanie dłużej w Interze nie będzie dobrym pomysłem, bo znajdzie się w podobnej sytuacji co Arek Milik - stwierdził były reprezentant Polski.

- On już nie gra od pewnego czasu. W poprzednim sezonie był zawodnikiem drugiego planu, a teraz jest na planie trzecim. Spodziewałbym się więc transferu. Dla niego będzie to wyjście ze strefy komfortu, bo we Włoszech jest od 16 lat, więc mentalnie jest Włochem. Czy zdecyduje się na pochmurną Anglię albo cieplutką Arabię Saudyjską? Przy tych pieniądzach nie widzę innego kierunku. Piotrek jest zakładnikiem swojego kontraktu - zakończył Koźmiński.

Inter w sobotę zagra na wyjeździe z Romą. Drużyna prowadzona przez trenera Christian Chivu na razie zajmuje czwarte miejsce w tabeli Serie A.