Brutalny komunikat piłkarza po sądowym zwycięstwie. Zakpił z byłego klubu

El Ghazi we wrześniu 2023 roku trafił do Mainz. W tym zespole rozegrał tylko trzy mecze, notując jedną asystę.

Dwa lata temu Holender oficjalnie poparł Palestynę w wojnie z Izraelem. Jego słowa nie spodobały się niemieckiemu klubowi. Mainz początkowo go zawiesiło, potem przywróciło do zespołu, po czym sam zawodnik stwierdził, że jego poglądy się nie zmieniły i nie zamierza milczeć w sprawie krwawych ataków Izraela w Strefie Gazy.

W listopadzie 2023 roku Mainz rozwiązało kontrakt ze skrzydłowym. Od tego czasu obie strony toczą sądowe batalie. Wygląda na to, że wymiar sprawiedliwości po raz kolejny przyznał rację piłkarzowi, który wykorzystał okazję i zakpił z drużyny zajmującej przedostatnie miejsce w Bundeslidze.

- Kolejny dzień, kolejna rozprawa, kolejna apelacja, ale wciąż ten sam wyrok: porażka Mainz. Ciągłe porażki na boisku najwidoczniej nie wystarczą włodarzom klubu, którzy przychodzą po więcej porażek na sali sądowej. Jestem wdzięczny niemieckiemu wymiarowi sprawiedliwości za pozytywne rozpatrzenie bezpodstawnych roszczeń klubu - napisał El Ghazi w mediach społecznościowych.

- Powiedzmy sobie wprost, oświadczenie "przegrywów" z Mainz po ostatniej klęsce jest równie absurdalne, jak wszelkie postępowania i działania wymierzone przeciwko mojej osobie. Nigdy nie doszedłem i nie dojdę do porozumienia z jakąkolwiek osobą czy organizacją, która chce uciszyć ludzi walczących o sprawiedliwość i człowieczeństwo. Moje wartości nigdy nie będą zgodne z wartościami organizacji, która nakazuje ślepo wspierać tych, którzy są oskarżeni o ludobójstwo. Nikt nie stoi ponad prawem. Niech to ostatnie zwycięstwo będzie wyraźnym sygnałem dla podżegaczy wojennych, ich pobratymców i szalonych włodarzy Mainz: Nie możecie i nie uciszycie głosów Palestyńczyków. Niech żyje Palestyna - dodał.

El Ghazi po opuszczeniu Mainz trafił do Cardiff. Od września jest piłkarzem katarskiego Al-Sailiya SC.