"Był fantastyczny". Guendogan stanął w obronie gwiazdy Manchesteru City, odpowiedział na zarzuty mediów

Reprezentant Niemiec w swoim ostatnim sezonie w Manchesterze City sięgnął po potrójną koronę. Przyznał, że od dłuższego czasu miał poczucie, że rozgrywki 2022/2023 zakończą się dla podopiecznych Pepa Guardioli wielkim sukcesem.

- W tym sezonie coś kliknęło. Po prostu wiedziałem, że to zrobimy. Nie mam na myśli tylko Ligi Mistrzów. Premier League, FA Cup, wszystko. Tydzień po tygodniu czułem, że wszystko układa się idealnie. Nawet gdy traciliśmy 10 punktów do Arsenalu, to wiedziałem, że wygramy ligę - stwierdził Guendogan.

- Mieliśmy silne podstawy przez wiele lat, z takimi gośćmi jak Kevin De Bruyne, John Stones, Phil Foden, Bernardo Silva czy Ederson. Potem dodano takie postacie jak Erling Haaland czy Jack Grealish. To dało nam kolejną przewagę - ocenił.

Po mistrzowskiej paradzie na ustach wielu dziennikarzy i kibiców znalazł się Jack Grealish, znany z dość rozrywkowego trybu życia. Guendogan zdecydowanie stanął w obronie kolegi, podkreślając pracę, jaką wykonał on w trakcie sezonu.

- Chcę tylko powiedzieć, że Jack Grealish jest źle rozumiany przez niektóre media. To jeden z najmilszych facetów, jakich spotkałem w piłce nożnej. Jest taki zabawny, gdy jest w pobliżu, a przy tym skromny - podkreślił.

- Cieszyłem się z jego sukcesu w tym sezonie, ponieważ wiem, jak to jest przychodzić do wielkiego klubu za duże pieniądze, z całą tą presją. Pracował tak ciężko, aby przejść w tym sezonie na wyższy poziom i był fantastyczny - zakończył.