"Była bieda, śmierdziało jak skur***yn". Przyczynił się do wielkich sukcesów Legii, dziś prowadzi warsztat

"Była bieda, śmierdziało jak skur***yn". Przyczynił się do wielkich sukcesów Legii, dziś prowadzi warsztat
Tomasz Biedermann / shutterstock.com
Bogusław Łobacz był kierownikiem Legii Warszawa, gdy ta odnosiła w latach 90. wielkie sukcesy w Europie. Dziś prowadzi własny warsztat samochodowy. Czasy, gdy pracował w stołecznym klubie, wspominał w rozmowie z "WP Sportowe Fakty".
W przeszłości Legia potrafiła nawiązać wyrównaną walkę ze znanymi europejskimi firmami. Wyeliminowała z pucharów Sampdorię Genua, która była wtedy jedną z najsilniejszych ekip we Włoszech. Właśnie to Łobacz wspomina szczególnie.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Koniec meczu w Genui jest moim najlepszym wspomnieniem. Przyjechały biedaki z dalekiego kraju, z których się wszyscy śmiali. Za jedną furę Gianluki Viallego można było kupić pół naszej drużyny - powiedział Łobacz.
- Ale wyjechaliśmy jako zwycięzcy. Skopani, zmaltretowani. Nogi Jacka Cyzio widzę do dziś. Leżał na kozetce i miał jedną wielką ranę na obu goleniach, wszędzie sznyty od korków - wspominał.
Praca kierownika drużyny w latach 90. wyglądała zdecydowanie inaczej od obecnych realiów. W rozmowie z "WP Sportowe Fakty" Łobacz wspomina warunki, jakie panowały w Legii.
- Była bieda, kasy brak. Mieliśmy dwa komplety ubrań na krzyż. Jeżeli zrobiła się dziura w stroju, pani magazynierka ją zszywała. Praliśmy z małżonką Halinką cały ten sprzęt u siebie w mieszkaniu. Śmierdziało jak skur***yn - przyznał.
- Po Pucharze Zdobywców Pucharów nie mogliśmy występować w lidze w koszulkach z reklamą "Mullermilch". Naprasowaliśmy na to biały flok, a później dodaliśmy napis: "Legia". Tak funkcjonował wtedy duży futbol w Polsce - zakończył.
Maciej - Pietrasik
Maciej Pietrasik25 Dec 2023 · 14:23
Źródło: WP Sportowe Fakty

Przeczytaj również