"Byłem zaskoczony naszą nieporadnością". Papszun szczerze o wpadce Rakowa [WIDEO]

"Byłem zaskoczony naszą nieporadnością". Papszun szczerze o wpadce Rakowa [WIDEO]
Marta Badowska / pressfocus
Raków Częstochowa w sobotę zremisował 1:1 z Koroną Kielce w 33. kolejce PKO Ekstraklasy. Przed kamerami CANAL+ Sport spotkanie ocenił szkoleniowiec "Medalików", Marek Papszun.
"Medaliki" po raz drugi z rzędu straciły punkty w Ekstraklasie. Na razie to Raków jest jednak liderem. Marek Papszun podkreśla, że sprawa mistrzostwa Polski wciąż pozostaje otwarta.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Jak mawiał klasyk: jak nie możesz wygrać to zremisuj. To połowiczny sukces. Jesteśmy na pierwszym miejscu w tabeli. To nie od nas wszystko zależało przed tą kolejką, ale po niej to się może zmienić. Zobaczymy, co się wydarzy - powiedział Papszun.
- Myślę, że z przebiegu spotkania mogliśmy pokusić się o jedną bramkę więcej, ale dużo by to w naszej sytuacji nie zmieniło. Cieszę się, że podeszliśmy do tego meczu z wiarą. Zespół chciał, walczył, był zdeterminowany, całą drugą połowę mocno dominował. Tak będzie do końca. Będziemy walczyć do ostatniej minuty, bo wszystko tak czy siak rozstrzygnie się w ostatniej kolejce - zadeklarował.
Trener Rakowa przed kamerami CANAL+ Sport nie szczędził krytyki swoim podopiecznym, szczególnie za pierwszą połowę. Przyznał, czego zabrakło Rakowowi do zwycięstwa.
- Byłem zaskoczony naszą nieporadnością w fazach przejściowych. Przy pierwszej bramce nasze zachowanie było dziwne. To i jeszcze jedna sytuacja to były takie błędy, które nam się nie zdarzają - podkreślił.
- Zabrakło nam trochę jakości. Oddając 12 strzałów z dogodnych pozycji, dwa razy trafiliśmy w bramkę. Zabrakło nam czasem spokoju, aby jeszcze podać, przełożyć i stworzyć jeszcze lepszą sytuację. Widać po chłopakach, że to decydujące mecze. W polu karnym nie mamy tej swobody, aby być bezwzględnym dla rywali - zakończył.
Redakcja meczyki.pl
Maciej PietrasikWczoraj · 23:03
Źródło: CANAL+ Sport

Przeczytaj również