Były bramkarz podpowiada Robertowi Lewandowskiego. Wskazał klub, do którego mógłby przejść Polak

W ostatnich tygodniach w mediach pojawia się wiele spekulacji na temat przyszłości napastnika Barcelony. Najczęściej mówi się, że 35-latek mógłby kiedyś trafić do jednego z klubów z Arabii Saudyjskiej. Wcześniej plotkowano, że sam piłkarz chciałby się przenieść do MLS.

Liga Stanów Zjednoczonych stale się rozwija, ale ma znacznie inną specyfikę niż rozgrywki w Europie. Friedel wskazał, że dla niektórych graczy może to być kłopot.

- Problemem wciąż jest to, że niektóre drużyny grają na sztucznych murawach. To może był kłopot dla zawodników zaawansowanych wiekowo, bo granie na takiej nawierzchni jest mocniej odczuwalne dla kolan, kostek czy ścięgien. Trzeba się także przyzwyczaić do dalekich podróży, które mogą być dla niektórych uciążliwe. Jeśli żyjesz w Bostonie i masz mecz w Los Angeles, musisz tam lecieć ponad sześć godzin. Po meczu prawdopodobnie zostaniesz jeszcze na noc w hotelu. Robi się z tego prawie czterodniowa wyprawa. W takich warunkach trudniej jest o regenerację przed następnymi spotkaniami. Ale myślę, że i tak cała liga podobałaby się Lewandowskiemu - wyjaśnił Friedel w rozmowie z "Przeglądem Sportowym Onet".

Gdzie konkretnie mógłby trafić Lewandowski? Friedel ma na to swój pomysł.

- Pierwszy klub, jaki przychodzi mi do głowy, to Chicago Fire. Mieszka tam mnóstwo Polaków, więc Lewandowski mógłby liczyć na wsparcie dużej społeczności. Poza tym Chicago to wspaniałe miejsce do życia. Tylko zastanawiam się, czy właściciel Fire Joe Mansueto chciałby znów głęboko sięgnąć do kieszeni, bo sprowadził już Xherdana Shaqiriego, który dużo zarabia - zastanawia się Friedel.

Były bramkarz wskazał też inne kluby, do których mógłby przejść Lewandowski. Wymienił Los Angeles FC, Orlando City czy Columbus Crew, które właśnie zdobyło mistrzostwo.

- Właściwie mało jest miast w USA, których bym nie polecił. Wszędzie można dostać to, czego się pragnie. Wielkie gwiazdy, które tu przylatują, liczą przede wszystkim na spokój i anonimowość. Ameryka jest tak wielka, że bez problemu spełnia ten warunek. Tutaj wszędzie znajdziesz spokój i odpoczynek od zgiełku - podsumował Friedel.