Były kadrowicz nie wierzy w transfer Roberta Lewandowskiego. "W Bayernie wszystko kręci się wokół niego"

Były reprezentant Polski nie wierzy w transfer Roberta Lewandowskiego. "Tu wszystko kręci się wokół niego"
MDI / Shutterstock.com
W ostatnich tygodniach sporo było medialnych spekulacji nt. możliwego transferu Roberta Lewandowskiego. W jego odejście z Bayernu Monachium nie wierzy były reprezentant Polski, Marek Leśniak, który rozmawiał z "Przeglądem Sportowym".
Obecny kontrakt Roberta Lewandowskiego z "Die Roten" wygasa w czerwcu 2023 roku. Marek Leśniak uważa, że napastnik może grać w stolicy Bawarii jeszcze dłużej - nawet do końca kariery.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Bayern deklaruje, że ani myśli się z nim rozstawać i z pewnością z jego strony nie ma w tym żadnej gry. Oni nie oddadzą go za kwotę mniejszą niż 100 milionów euro. No i niech mi pan powie, kto wyda takie pieniądze za piłkarza, który w takiej kosmicznej formie może być jeszcze ze dwa sezony? - pyta.
- Tu wszystko się kręci wokół niego, nikomu niczego nie musi udowadniać, więc bez dodatkowych stresów i emocji może się skupiać na budowaniu i podtrzymywaniu imponującej formy. Z wielu powodów nigdzie nie będzie miał tak dogodnych warunków jak w Bayernie - ocenił - dodał.
Leśniak w przeszłości przez wiele lat grał w Bundeslidze, nadal na stałe mieszka w Niemczech. Jego zdaniem Lewandowski zapracował na wielki szacunek za naszą zachodnią granicą.
- Ten człowiek potrafi fantastycznie grać w piłkę i Niemcy już dawno to zauważyli. Oni naprawdę znają się na sporcie. W każdym kraju pokutują jakieś stereotypy, ale nie mówię o skrajnościach, tylko o normalnych ludziach, a dla nich Robert Lewandowski jest wielkim piłkarzem - podkreślił.
- Mówi się o nim, że jest maszyną, a ja kiedyś go nazwałem robotem do strzelania goli. Podobnie, jednak jeszcze bardziej dobitnie. Wiem, jak ciężko zaistnieć Polakowi w niemieckiej piłce, wiem, że nieporównywalnie trudniej zasłużyć sobie na szacunek, a już wyzwaniem kosmicznym jest uzyskanie statusu legendy Bundesligi. Lewandowskiemu po kolei udało się jedno, drugie i trzecie - zakończył.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik24 May 2021 · 17:46
Źródło: Przegląd Sportowy

Przeczytaj również