Były kapitan reprezentacji Polski szuka drugiego dna ws. Lewandowskiego. "On musi mieć jakiś problem"

PZPN o absencji Lewandowskiego poinformował w niedzielę. Jakub Kwiatkowski, rzecznik z związku, tłumaczył to obciążeniami, jakimi jest poddawany 33-latek.

Nie wszyscy dają jednak wiarę w to, że powodem jest po prostu chęć dania Lewandowskiemu odpoczynku. Zdaniem Bąka powód jest inny.

- Podejrzewam, że coś jest nie tak, może jest jakaś delikatna kontuzja. Jako były piłkarz czuję, że tak jest. Lewandowski chce grać w każdym meczu i chce nastrzelać jak najwięcej bramek. On musi mieć jakiś problem, skoro mecz z Węgrami ma oglądać z trybun. A oficjalnym wytłumaczeniem jest danie mu odpoczynku, bo wszystkiego mediom się nie mówi. Po co świat ma dyskutować o jakimś urazie "Lewego"? - stwierdził Bąk w rozmowie z portalem "Sport.pl".

Lewandowski zagrał cały mecz z Andorą. Były reprezentacyjny obrońca zastanawia się nad sensem tej decyzji.

- Jaki był sens, żeby Robert grał cały mecz w Andorze? Przecież wiadomo, że tam byśmy wygrali i bez niego. Ewentualnie dla pewności, dla spokoju, można było tam zdjąć go przerwie i teraz z Węgrami też dać mu zagrać pół meczu. Wyszłoby na to samo, to też byłoby łącznie 90 minut - stwierdził Bąk.

Absencja Lewandowskiego to jeden z tematów najnowszego odcinka "Futbol Insajdera". Wydaje się, że kapitan kadry już wcześniej zadecydował, że nie zagra z Węgrami. Dlaczego? Dowiecie się oglądając nasz program TUTAJ.