Były napastnik Liverpoolu wskazał słabość drużyny Juergena Kloppa. Rezerwowi zadecydują o mistrzostwie Anglii?

Wszystko wskazuje na to, że Manchester City i Liverpool drugi sezon z rzędu stoczą ze sobą walkę o mistrzostwo Anglii. Na razie przewagę mają "The Reds", którzy rozgrywki zaczęli od sześciu kolejnych zwycięstw. Ich przewaga nad wielkim rywalem wynosi już pięć punktów. Zdaniem Heskeya aktualnych mistrzów Anglii stać na odrobienie strat.

- Manchester City ma najszerszy skład w lidze. Jeśli ktoś wypadnie, zawsze na ławce jest inny zawodnik, który może wejść na boisko i wykonać zadania Guardioli. Liverpool bez Mohameda Salaha, Sadio Mane albo Roberto Firmino nie byłby taką samą drużyną. Brakuje mu głębi składu - uważa Heskey.

Był reprezentant Anglii widzi jeszcze jedną przewagę zespołu z Manchesteru nad Liverpoolem.

- City ma lepszą linię pomocy. Nie mówię, że środek pola Liverpoolu, jest zły, po prostu Guardiola ma lepszą mieszankę. Pomocnicy zapewnią mu większą liczbę goli - twierdzi Heskey.