Były piłkarz Manchesteru City w sporych tarapatach. Usłyszał surowy wyrok, czekają go lata za kratkami

25-letni Max Norman rozpoczynał piłkarską karierę w Manchesterze City. Opuścił jednak ekipę "Obywateli", nie odnotowując debiutu w pierwszej drużynie. Później był zawodnikiem Wigan Athletic, Tranmere Rovers czy Morecambe, po czym w 2019 roku przeniósł się do Alanyasporu.

Kilka lat temu Norman zdecydował się jednak porzucić grę w piłkę. Przez długi czas nie było wiadomo, czym zajmował się 25-latek po odwieszeniu butów na kołek. Wyjaśnienie przyniosło ostatnie postępowanie sądowe dotyczące Anglika.

W ostatnich dniach sąd w Liverpoolu po ponad dwuletnim procesie skazał Normana za kilkanaście przewinień. Najpoważniejszym z nich było jednak posiadanie i dystrybuowanie narkotyków.

Po dwukrotnym zatrzymaniu byłego piłkarza za posiadanie narkotyków policja zdecydowała się przeszukać jego dom. Tam odkryto kilkaset porcji zabronionych substancji o wartości 60 tysięcy euro. Po analizie nagrań rozmów telefonicznych potwierdzono, że Anglik nie tylko posiada, lecz także sprzedaje narkotyki.

W trakcie rozprawy sądowej okazało się, że Norman ma na swoim koncie już kilka wyroków skazujących. Ostatecznie na karę dla Anglika, oprócz handlu narkotykami, złożyło się też pięć wcześniejszych wyroków za dziewięć przestępstw.

- To niezwykle utalentowany piłkarz, który grał w klubach nie tylko z Wielkiej Brytanii, lecz także całej Europy. To bardzo inteligentny młody człowiek, który może wiele osiągnąć. Więzienie byłoby dla niego zbyt surową karą - przekonywał obrońca 25-latka. Wskazywano też, że cierpi on na ADHD, zespół Tourette'a i trwały uraz mózgu.

Ostatecznie mężczyźnie nie pomogła jednak wspomniana linia obrony. Mężczyznę skazano na cztery i pół roku więzienia, lecz przysługuje mu możliwość odwołania się od decyzji sądu.