Były piłkarz Premier League śmiertelnie chory. Nie można mu pomóc

Russell Hoult spędził całą piłkarską karierę w Anglii. Reprezentował barwy m.in. Leicester City, Lincoln City, Derby County, Portsmouth, West Bromwich Albion czy Notts County.

Anglik rozegrał 141 meczów na szczeblu Premier League i jeszcze więcej spotkań na niższych poziomach rozgrywkowych. Odwiesił buty na kołek w 2012 roku. Został trenerem.

52-latek szkolił bramkarzy w kilku lokalnych klubach oraz akademiach. Po latach musiał jednak przerwać pracę. We wrześniu 2023 roku wykryto bowiem u niego poważną chorobę.

Lekarze zdiagnozowali u Houlta pierwotne stwardniające zapalenie dróg żółciowych. To choroba blokująca prawidłowe odprowadzanie żółci, od razu prowadząca do postępujących uszkodzeń wątroby.

We wrześniu 2024 roku były golkiper otrzymał kolejny cios. Stwierdzono u niego raka dróg żółciowych w czwartym stadium. Od tej pory 52-letni Anglik walczył o życie w szpitalach.

Niestety, w ostatnim czasie jego córka Kayleigh przekazała smutne informacje. Obie choroby okazały się być nieuleczalne, a Hoult został przeniesiony na oddział opieki paliatywnej.

- Powiedziano nam, że obie choroby są nieuleczalne. Tata jest teraz pod opieką paliatywną. To coś, z czym jako rodzina bardzo trudno nam się pogodzić. Nasz tata znaczy dla nas wszystko. Jego siła, odwaga i poczucie humoru nigdy go nie opuszczają. Nawet w obliczu tak ogromnych wyzwań - przekazała w The Sun.

Wraz z bratem Carterem planuje ona pobiec w półmaratonie w Leicester. Zamierza promować zbiórkę dla organizacji AMMF, zajmującej się zwiększaniem świadomości na temat raka dróg żółciowych.