Były reprezentant Polski przejechał się po szefach Wisły Kraków. "To przecież elementarz! Dla mnie to naiwne"

Coraz więcej wskazuje na to, że Wisła Kraków w tym sezonie spadnie z PKO Ekstraklasy. Działania szefów "Białej Gwiazdy" w felietonie na łamach "Przeglądu Sportowego" skrytykował Dariusz Dziekanowski.
Zespół z Reymonta na dwie kolejki przed końcem sezonu traci trzy punkty do będącego na bezpiecznej pozycji Śląska Wrocław. Wisła musi zacząć wygrywać, aby mieć realne szanse na utrzymanie.
Jeden z właścicieli klubu, Jarosław Królewski, w niedawnej rozmowie z "Przeglądem Sportowym" przyznał się do błędów, jakie popełniono przy budowie drużyny. Dziwi się im Dariusz Dziekanowski.
- Uderzyło mnie wyznanie: „Jednym z moich większych odkryć jest fakt, że w procesie rekrutacji do zespołów trzeba większą uwagę zwracać na osobowość”. I dalej: „Zbyt łatwo odpuściliśmy kontrolę wielu aspektów. Za mało pilnowaliśmy kwestii transferów, budowania drużyny”. Mniej dziwi mnie, że tak młody człowiek w tym środowisku i branży piłkarskiej mógł popełnić błędy, o których teraz opowiedział. Ale bardziej to, że przecież nie działał sam, miał obok siebie ludzi bardziej doświadczonych. Takich jak Kuba Błaszczykowski, który w piłce widział i przeżył dużo - napisał Dziekanowski.
- Jest dla mnie trochę naiwne, że w tak zasłużonym klubie jeden ze współwłaścicieli opowiada, że przeoczono taki aspekt przy doborze kadry, jak osobowość jej członków. To przecież elementarz! Od dawna wiadomo, że w poważnych klubach skauting polega nie tylko na obserwacji piłkarza pod względem umiejętności sportowych, ale też osobowości - dodał.
Były reprezentant Polski na łamach "Przeglądu Sportowego" w dosadnych słowach podsumował to, jak wygląda obecny skład "Białej Gwiazdy". Zdaniem Dziekanowskiego poszczególne elementy po prostu do siebie nie pasują.
- Patrząc na grę tej ekipy i na potencjał piłkarski, "Biała Gwiazda" nie zasłużyła na tak niską pozycję. Ale z jej składem jest trochę tak, jakby ktoś poszedł na zakupy i kupił sobie ładną białą koszulę oraz muszkę, a do tego trampki i spodnie dresowe - skwitował.