Były reprezentant stracił cały majątek. Utrzymuje się z zasiłków

Eike Immel to legenda Borussii Dortmund i Stuttgartu. W barwach tych drużyn rozegrał kolejno 280 oraz 340 spotkań. Ostatnie dwa lata sportowej kariery spędził z kolei w zespole Manchesteru City.

Na koncie słynnego bramkarza znalazło się ponadto 19 meczów w reprezentacji Niemiec. Z drużyną narodową sięgnął on nawet po triumf na EURO 1980. W 1997 roku odwiesił zaś buty na kołku.

Mimo tego, że podczas kariery Immel zarobił prawdziwą fortunę, nie potrafił nią zarządzać. Jak sam przyznał w wywiadzie dla Stat 1, był w stanie wydać aż 10 tys. euro miesięcznie na rozmowy telefoniczne.

Po przejściu na sportową emeryturę niemiecki bramkarz zapłacił ponadto milion euro za zakup domu, choć bardzo duże sumy przeznaczał również na ubrania dla partnerki. W efekcie wpadł w duże długi.

- Robiłem rzeczy, o których normalna osoba powiedziałaby, że nie mogą być prawdą. Nie myślałem wystarczająco dużo o przyszłości. Zarządzanie pieniędzmi nie jest moją mocną stroną - powiedział.

W pewnym momencie Immel przestał nawet płacić podatki. Jego dług wobec państwa wyniósł 935 tys. euro. W efekcie musiał ogłosić swoją upadłość. Dziś żyje on jedynie z zasiłków socjalnych.

- Żyję za 1136 euro miesięcznie zasiłków. 573 euro z tej kwoty przeznaczam na czynsz, a na pozostałe wydatki zostaje mi 563 euro. Czasem zostają mi tylko 2 euro na koncie - podsumował były piłkarz.

Immel nie został jednak pozostawiony na pastwę losu i może liczyć na wsparcie znajomych. Podczas rozmowy zaznaczył, że jego przyjaciel, który prowadzi jedną z restauracji, pozwala mu jeść tam za darmo.