"Były sytuacje, w których się wystraszyłem". Leo Messi szczerze o kibicach wbiegających na boisko

Kibice, którzy wbiegają na murawę, stali się prawdziwą plagą. Coraz częściej przerywają mecz, by podbiec do swojego idola i zrobić sobie z nim zdjęcie czy poprosić o autograf.

Często celem tego typu zachowań jest Messi. Sam piłkarz przyznaje, że nie zawsze czuje się komfortowo w takich momentach.

- Ostatnio sporo się działo. Były sytuacje, w których się wystraszyłem, jak w meczu z Jamajką. Ochroniarze wbiegli na boisko i nawet mnie uderzyli. Ale generalnie to bardzo miłe oznaki sympatii. To szalone, co robią ci ludzie, gdy weźmie się pod uwagę, co się może z nimi stać - stwierdził Messi.

Sytuację, o której wspomniał Argentyńczyk, możecie zobaczyć poniżej. Jeden z kibiców wbiegł na boisko, by poprosić Messiego o podpis na... obnażonych plecach.

- Nigdy nie wiesz, co do diabła robić, jak zachowa się ochrona. To niekomfortowe chwile dla wszystkich - dodał Argentyńczyk.