"Cały czas go nosiło. Tak poirytowanego Santosa...". Postawa selekcjonera pod lupą, eksperci nie byli zgodni

Postawa Fernando Santosa w trakcie meczu Polska - Niemcy wzbudziła sporo emocji. Jeden z dziennikarzy podkreślał mocną irytację selekcjonera.
Fernando Santos mógł być zadowolony z wyniku piątkowego sparingu na PGE Narodowym. Polacy ograli Niemców 1:0 i zanotowali drugie zwycięstwo w trzecim spotkaniu za kadencji Portugalczyka. Trener przyznał na konferencji prasowej, że w szczególności podobała mu się pierwsza połowa w wykonaniu biało-czerwonych.
On sam w trakcie meczu nie szczędził wymownych reakcji. Kamera wielokrotnie pokazywała, jak reaguje na różne zagrania swoich piłkarzy. W "Kanale Sportowym" na zachowanie selekcjonera zwrócił uwagę Michał Pol.
Według dziennikarza z mimiki Fernando Santosa dało radę wyczytać sporą irytację. Jego zdaniem selekcjoner sprawiał na ogół wrażenie niezadowolonego.
- Tak poirytowanego Santosa... No, nie było takiej przebitki, by był z czegoś zadowolony, niepoirytowany. Cały czas go nosiło i się wkurzał - powiedział Pol.
Łagodniej postawę szkoleniowca ocenili inni eksperci. Tomasz Smokowski zauważył, że Portugalczyk po prostu tak przeżywa mecze. Z kolei obecny na PGE Narodowym Adam Sławiński podkreślał:
- Santos ostatnie 20-25 min odpuścił bezpośredni kontakt z zespołem. Przy linii stał jeden z jego asystentów.
Kolejny mecz w roli selekcjonera reprezentacji Polski Santos rozegra we wtorek 20 czerwca. Biało-czerwoni w Kiszynowie zagrają w ramach el. EURO 2024 przeciwko Mołdawii.