Cash się zdrzemnął, potem odkupił winy. Aż 7 goli w meczu Aston Villi [WIDEO]

Aston Villa przystąpiła do środowej, wyjazdowej rywalizacji z Brighton po pięciu zwycięstwach z rzędu we wszystkich rozgrywkach. Unai Emery wystawił w podstawowym składzie Matty'ego Casha, który prezentuje ostatnio dobrą formę.

Mecz na The Amex przebiegał jednak pod dyktando gospodarzy. Najpierw do siatki w 9. minucie trafił Jan Paul van Hecke, a 20 minut później padł gol na 2:0.

W środku pola De Cuyper uciekł spóźnionemu Cashowi, zagrywając do Grudy. Ten świetnie przyjął piłkę i uruchomił sprytnym podaniem Jacka Hinshelwooda, który dopiero co pojawił się na boisku za kontuzjowanego Tzimasa. Rezerwowy popędził na bramkę i oddał strzał, wespół z obrońcą gości Pau Torresem. Interwencja Hiszpana była kluczowa i zmyliła bramkarza Aston Villi.

Jeszcze przed przerwą "The Villans" wrócili do meczu - dwukrotnie odpowiedział Ollie Watkins.

W 60. minucie zrobiło się 2:3. Matty Cash świetnie wrzucił z rzutu rożnego i po chwili mógł cieszyć się z asysty, bo gola strzelił Amadou Onana.

To nie był koniec. Na 2:4 trafił Donyell Malen, a na 3:4 znów Van Hecke. Goście dowieźli zwycięstwo, w czym udział miał Marco Bizot, który zrehabilitował się za błąd przy pierwszym golu Brighton. Golkiper Aston Villi kapitalnie interweniował przy strzale Danny'ego Welbecka w 95. minucie, ratując wygraną swojej drużynie. Ekipa Matty'ego Casha awansowała na trzecie miejsce w tabeli Premier League.