Co dalej z Czesławem Michniewiczem w reprezentacji Polski? Selekcjoner wyjaśnił sytuację kontraktową

Michniewicz objął polską kadrę 31 stycznia. Od tego czasu poprowadził drużynę w 13 spotkaniach, notując bilans pięciu zwycięstw, pięciu porażek i trzech remisów.

Wciąż nie wiadomo, czy 52-latek pozostanie na stanowisku selekcjonera. Jego aktualna umowa obowiązuje do końca tego roku i wbrew medialnym doniesieniom w kontrakcie nie istniał zapis o automatycznej prolongacie w przypadku wyjścia z grupy na mundialu.

- Mój kontrakt obowiązuje do 31 grudnia. I tyle. Nie ma żadnego zapisu o "siedmiu dniach", nie było żadnej klauzuli o przedłużeniu po awansie. Prezes Kulesza może przedłużyć umowę lub nie - powiedział Michniewicz na antenie stacji "TVP Sport".

- To, czy zostanę, zależy od prezesa Kuleszy. Tak po ludzku chciałbym wiedzieć o swojej przyszłości jak najszybciej, ale nie chcę wywierać na prezesie żadnej presji - kontynuował trener w rozmowie z Jackiem Kurowskim.

Michniewicz czuje, że mógłby wycisnąć z polskiej kadry jeszcze więcej. Selekcjoner zwrócił uwagę, że w tym roku przyszło mu się mierzyć z rywalami ze światowej czołówki.

- Chcę uspokoić kibiców. Jeśli będzie mi dane zostać na stanowisku i będziemy grali z rywalami na naszym poziomie - nie z topem, jak z Francją, Belgią czy Holandią, a z nimi też się mierzyliśmy - to z rywalami w naszym zasięgu będziemy strzelać gole - podkreślił Michniewicz.