Co dalej z Grzegorzem Krychowiakiem? "Mógł podpisać umowę z nowym klubem, ale to było ryzyko na przyszłość"

FIFA po ataku Rosji na Ukrainę musiała wprowadzić nadzwyczajne regulacje dla piłkarzy wystepujących w klubach z tych krajów. Obcokrajowcy grający w lidze rosyjskiej mogą zawiesić swoje kontrakty do końca czerwca i związać się z zespołami z innych państw.

W ostatnich dniach dużo w Polsce mówiło się o sytuacji Grzegorza Krychowiaka, który miał rozpocząć rozmowy w sprawie rozwiązania umowy z Krasnodarem. Na razie jednak został w klubie - pozostali obcokrajowcy wyjechali.

- Grzegorzowi Krychowiakowi bardzo zależało na tym, by grać do końca tego sezonu. Aż tak bardzo nie był zainteresowany samym trenowaniem, ale zależało mu na graniu w piłkę. Dlatego też w Krasnodarze został, a pozostali piłkarze to nie odeszli, ale wyjechali na wakacje. Nie byli zainteresowani trenowaniem. Ci piłkarze dostali wolne, chyba zrzekli się pensji, więc klubowi było to na rękę. Krychowiak został jako jedyny, ale to prawdziwy walczak, tak łatwo się nie poddaje. Grzesiek został tam, by mieć możliwość gdzieś znaleźć nowy klub. Ta furtka dla niego się otworzyła - powiedział Kwiatkowski w programie "Sport.pl LIVE".

Kilka dni temu informowaliśmy, że wstępne rozmowy z Krychowiakiem przeprowadziła Legia Warszawa.

- Grzesiek miał poważną ofertę. Nie był to jednak klub z Brazylii czy MLS. Gdyby Grzesiek powiedział tak, to mógł od razu podpisać umowę. To się jednak związało z ryzykiem na przyszłość. To była opcja rezerwowa. W związku z decyzją FIFA sprawa umarła - powiedział rzecznik PZPN.

- Grzegorz ma bardzo mocną agencję menedżerską, dlatego telefony pewnie zaraz się rozdzwonią. W kontekście jego wypożyczenia coś się uda załatwić - powiedział Kwiatkowski.

Krychowiak trafił do Krasnodaru w sierpniu. W jego barwach w lidze rosyjskiej zagrał w czternastu meczach, w których strzelił cztery gole i zaliczył dwie asysty.