Conte zabrał głos ws. De Bruyne. Przekaz jest jasny

De Bruyne trafił do Napoli latem tego roku. Szybko przekonał się, że nie może liczyć na specjalne traktowanie. Antonio Conte nie miał litości i ze względów taktycznych zdjął go z boiska już w pierwszej połowie meczu z Manchesterem City.

Trener mistrzów Włoch był też bezwzględny w trakcie niedawnego meczu z Milanem, w którym zdjął Belga z boiska na długo przed zakończeniem drugiej połowy. Wściekły piłkarz po swoim występie nie podał mu ręki.

Te incydenty wywołały oczywiście dyskusje o tym, w jaki sposób będzie się układała dalsza współpraca Conte z De Bruyne. Włoch o relacje ze swoim nowym piłkarzem był pytany po zwycięstwie ze Sportingiem w Lidze Mistrzów.

- Kevin, w porównaniu z innymi naszymi transferami, pochodzi z innej rzeczywistości. Spędził lata w Manchesterze City, w którym grał na najwyższym poziomie. Nie mam mu nic do powiedzenia. To bardzo dobry chłopak, ciężko pracuje. Rozumiem, że chce grać, ale są też zmiany. Ja chcę wygrywać. Jeśli je robię, to z myślą o wzmocnieniu drużyny — powiedział Conte.

- To normalne, że w mediach mówi się o tych zmianach. Ważne jednak, żeby każdy dawał z siebie wszystko dla drużyny — podkreślał Włoch.

Conte po spotkaniu ze Sportingiem dużo mówił na tematy taktyczne. Dało się wyczuć, że nie jest jeszcze do końca zdecydowany, na który pomysł taktyczny postawić.

- Mamy dwie drogi. Albo kontynuujemy wariant z czterema pomocnikami, co powinniśmy robić, bo mamy duży potencjał do poprawy, albo możemy grać w systemie 1-4-3-3, w którym De Bruyne grałby jako "mezzala". Ważne, żeby każdy poświęcał się w każdym ustawieniu — podsumował Conte

Napoli przed przerwą reprezentacyjną rozegra jeszcze jeden mecz. Jego rywalem w lidze włoskiej będzie Genoa.