Coraz więcej zakażeń koronawirusem w Premier League. Mecz Manchesteru United pod znakiem zapytania

W ciągu ostatniego tygodnia pozytywne wyniki badań na koronawirusa miały 42 osoby. W tym gronie są i piłkarze, i inne osoby związane z klubami Premier League. To rekord od początku prowadzenia testów i ponad trzykrotny wzrost w stosunku do poprzedniego tygodnia.

Problem z koronawirusem ma choćby Manchesteru United, który postanowił zamknąć centrum treningowe. Nie wiadomo, czy dojdzie do skutku jego wtorkowy mecz z Brentford. Klub opóźnił wyjazd piłkarzy do Londynu.

Pod znakiem zapytania stoi też rozegranie czwartkowego meczu Tottenhamu z Leicester. "Koguty" nie mogły grać już w czwartek z Rennes w Lidze Konferencji.

O zakażeniach poinformowały też Aston Villa i Brighton. "The Guardian" podkreśla, że nie ma sztywnych regulacji w sprawie przekładania meczów. Każdy przypadek jest rozpatrywany osobno.

Już w miniony piątek władze Premier League przekazały klubom, że powinno się ograniczyć kontakty między zawodnikami i personelem klubów. W pewien sposób stanowiłoby to drogę do odtworzenia tzw. "baniek", w których drużyny funkcjonowały po pierwszym lockdownie w 2020 roku.

Liga ma nadzieję, że bardziej restrykcyjne środki pozwolą na kontynuowanie sezonu. Obawy budzi jednak większa zaraźliwość nowego wariantu omicron.