Courtois oskarża La Ligę. "To fałszuje rywalizację"

La Liga od dawna planowała rozegranie meczu w Stanach Zjednoczonych. Przejście do konkretów umożliwiła jej niedawno wydana zgoda UEFA.

Jako pierwsi mecz ligowy poza Hiszpanią rozegrają piłkarze Villarrealu i Barcelony. Władze La Liga dużo obiecują sobie po wywiezieniu tej rywalizacji do Miami. Liczą na spore zyski marketingowe z takiego ruchu.

Pomysł oczywiście budzi spore kontrowersje. Jego zdecydowanym przeciwnikiem jest Thibaut Courtois. Nie trafiają do niego argumenty, że mecze NBA czy NFL też od czasu do czasu rozgrywane są w Europie.

- To fałszuje rywalizację. Łatwo mówić o NBA, czy NFL… Ale w NBA gra się 82 mecze, a potem są play-offy, które niczego nie zmieniają. W NFL głosowali właściciele wszystkich drużyn. W tym przypadku La Liga narzuca rozwiązanie, robi to, co jej się podoba - podkreślał Courtois.

- Rozgrywki są zniekształcone. Powinniśmy grać dwa mecze z każdą drużyną: jeden u siebie, drugi na wyjeździe. Mecze wyjazdowe są bardzo trudne, sami przekonaliśmy się o tym przeciwko Realowi Sociedad czy Getafe. Villarreal to też trudny rywal - dodał Belg.

Mecz Villarrealu z Barceloną odbędzie się tuż przed Bożym Narodzeniem. Oba zespoły zmierzą się 21 grudnia. Godzina nie została jeszcze ustalona.