Cywka: Jest mi bardzo przykro, że nie udało nam się wygrać

Cywka: Jest mi bardzo przykro, że nie udało nam się wygrać
Marcin Kadziolka / shutterstock.com
W 32. kolejce rozgrywek Lotto Ekstraklasy Wisła Kraków przegrała z Legią Warszawa 0:1. Pomocnik Białej Gwiazdy, Tomasz Cywka przyznał, że tym razem zarówno on, jak i jego koledzy nie potrafili zagrać tak skutecznie, jak przed miesiącem w Warszawie.
Krakowska drużyna chciała pokusić się o kolejne zwycięstwo z Legią, jednak rewanż nie okazał się tak szczęśliwy jak spotkanie przy Łazienkowskiej. - Wydawało nam się, że po tamtym meczu dostaliśmy motywację i pewność siebie, która miała nam dzisiaj pomóc. Mimo to, na boisku było zupełnie inaczej i znowu czegoś zabrakło - skomentował niedzielne spotkanie „Cywa”. 
Dalsza część tekstu pod wideo
Tomasz Cywka zapewnia, że jego drużyna nie pozwoli sobie na to, by w tych ostatnich, decydujących starciach „złożyć broń”, ale będzie walczyła do samego końca. - Opaska kapitana jest dla mnie bardzo dużym wyróżnieniem. Staram się jak najlepiej wywiązywać ze swojej roli. Uważam, że moim zadaniem jest dopingować i motywować drużynę w każdym momencie, bez względu na nasz wynik. Jest mi bardzo przykro, że nie udało nam się dziś wygrać - przyznał rozgoryczony zawodnik Białej Gwiazdy. 

 

Mimo, że od 61. minuty spotkania Wisła Kraków grała z przewagą jednego zawodnika, to nie pomogło to w zdobyciu kompletu punktów. - W Warszawie nie pozwoliliśmy Legii na wiele, jednak dzisiaj to my nie potrafiliśmy wykorzystać najprostszych sytuacji. Mimo, że cały mecz próbowali grać tylko z kontry, to nie przełożyło się to na naszą lepszą skuteczność. Nie ma  dla nas żadnego wytłumaczenia - zakończył 29-latek.

Przeczytaj również