"Czasami lepiej nie awansować". Szokujące słowa byłego prezesa PZPN o reprezentacji Polski

Polacy mają małe szanse na bezpośredni awans do mistrzostw Europy. Wszystko wskazuje na to, że swoich szans będą musieli szukać w barażach.

Przed startem eliminacji taki scenariusz był niewyobrażalny. Polacy mieli pewnie wygrać grupę z Czechami, Albanią, Mołdawią i Wyspami Owczymi. Męczą się jednak z każdym rywalem. W siedmiu meczach zdobyli tylko siedem punktów.

Brak awansu do mistrzostw Europy jest powszechnie uważany za sportową klęskę. Listkiewicz patrzy jednak na to z innej perspektywy.

- Jeżeli nawet nie awansujemy na EURO, to nie będzie powód do rozpaczy. Latami brakowało nas na tej imprezie, dopiero za Beenhakkera się udało. Może czasami lepiej nie awansować, by nie było takiego gniewu ludu jak po występach w Korei, Niemczech, Rosji, Katarze. Nowy selekcjoner potrzebuje czasu, spokoju, zaufania - stwierdził Listkiewicz w swoim felietonie w "Super Expressie".

Były prezes PZPN uważa, że kadra zmieniła się na korzyść po przyjściu Michała Probierza. Jego zdaniem należy się skupić na niedostatkach w umiejętnościach kadrowiczów.

- Nie rozumiem ataków na Michała Probierza, który tchnął w zespół ducha, odważnie daje szansę kolejnym zawodnikom, ale nie nauczy ich przyjęcia piłki, myślenia na boisku, przewidywania sytuacji, czytania zamiarów rywala - podsumował Listkiewicz.