Czesław Michniewicz podsumował pracę w Legii Warszawa. "To jest kierunek, w którym musimy zmierzać"

Czesław Michniewicz we wrześniu zastąpił Aleksandara Vukovicia w roli szkoleniowca Legii Warszawa. W rozmowie z oficjalną stroną klubu ocenił pierwsze miesiące na tym stanowisku.
Legia Warszawa zakończyła 2020 rok na pozycji lidera PKO Ekstraklasy. "Wojskowym" nie udało się przebić przez eliminacje do europejskich pucharów, ale Czesław Michniewicz wierzy, że zmieni się to najbliższego lata.
- Na pewno bardzo się cieszę, że jestem w tym miejscu, w którym jestem. Każdy trener zaczynający pracę chce pewnego dnia pracować w reprezentacji i w najlepszych klubach. Ja w kadrze pracowałem – w prawdzie nie tej najważniejszej, ale dzisiaj pracuję w najważniejszym klubie w Polsce. I mam z tego olbrzymią satysfakcję - powiedział Michniewicz.
- Praca w reprezentacji też była pracą z najlepszymi młodymi graczami w naszym kraju, więc absolutnie nie miałem żadnych obaw co do prowadzenia starszych zawodników. Wiem, za co szanują oni trenera, wiem za co chcą z nim współpracować: za podejście, przygotowanie do zajęć, za to, że im się rozwinąć i osiągać cele – wygrywać mecze i trofea - stwierdził.
- Na pewno starsi piłkarze, którzy grali za granicą, tacy jak Paweł Wszołek, Artur Boruc, czy Artur Jędrzejczyk, to piłkarze wiedzący jak wygląda przywiązanie do taktyki. Zwłaszcza ci, którzy grali we Włoszech, mają świadomość, że to nic złego, gdy trening trwa 2,5 godziny, a w jego trakcie po prostu przesuwasz się w prawo i w lewo, imitując sytuacje, które mogą wydarzyć się w meczu. Starsi to rozumieją, wiedzą, że tak trzeba - dodał.
- Uważam, że jest dużo pozytywów, jeśli chodzi o naszą grę i sam sposób grania. Mamy swoje cele i marzenia. Chcemy grać w Europie i do tego dążymy, ale żeby tak było musimy pokonać drużyny mocniejsze od nas. A to można uczynić właśnie dobrą organizacją gry. Nie da się jej jednak zbudować w tydzień przed meczem pucharowym, na to potrzeba naprawdę dużo czasu - przyznał.
- Drużyna uwierzyła, że Legia może i powinna grać – w przeciwieństwie do tego, co mówiono o moim defensywnym nastawieniu – atrakcyjną piłkę. W wielu fragmentach meczów graliśmy fajny, ofensywny futbol, budowaliśmy akcję od bramkarza i unikaliśmy długich podań. To jest kierunek, w którym musimy zmierzać - zakończył.