Czesław Michniewicz Show na konferencji. "Wiem o nich wszystko, także to, kto przebiera psa"

29 marca "Biało-Czerwonych" czeka najważniejszy sprawdzian za kadencji nowego trenera. Rywalem reprezentacji Polski będzie Szwecja, z którą zmierzymy się w finale baraży.

Teoretycznie Czesław Michniewicz mógłby mieć mnóstwo powodów do narzekania. Z powodu kontuzji nie może skorzystać z kilku piłkarzy, między innymi Arkadiusza Milika. Mimo na konferencji prasowej selekcjonerowi dopisywał humor.

Nie zabrakło bowiem pytań o przygotowania dotyczące Szwedów. Michniewicz, który słynie z dokładnego rozpracowania rywali, odpowiedział bardzo w swoim stylu.

- Wiem o nich absolutnie wszystko. Wiem, kto przebiera psa w koszulkę reprezentacji. Czyja mama grała w piłkę ręczną, a czyj tata w piłkę nożną. Wiem, kto się na kogo obraził, gdy nie został piłkarzem roku w Szwecji. Ale nie chcę tymi informacjami zasypywać piłkarzy. One są dla mnie - zarzekał trener.

- Oprócz taktyki jest też mała taktyka, jeden na jeden. Wiemy, kto się daje sprowokować. Wiemy, co robi Isak - że nie skacze do głowy, tylko w przeciwnika, a sędziowie nie gwiżdżą fauli. Wiemy, że najlepsi napastnicy na świecie - Robert Lewandowski też - stosują takie niewidoczne faule na połowie przeciwnika, zaraz po stracie. Jeśli odbiorą piłkę, jest OK. Jeśli nie - jest delikatny faul, za który nie ma żółtej kartki, bo w koło jest pięciu-ośmiu zawodników. To są te małe sztuczki. My o tym wiemy, ale Szwedzi też to wiedzą o nas - zastrzegł Michniewicz.

- Czuję olbrzymią satysfakcję. Między sztabem a piłkarzami jest nić porozumienia. Myślę, że oni widzą, że jesteśmy przygotowani do każdych zajęć i każdej odprawy. Że możemy powiedzieć im coś ciekawego. A na koniec oni wyjdą jutro i będą starali się to wszystko zrealizować - zakończył.

Początek meczu reprezentacji Polski ze Szwecją, który to rozstrzygnie kwestię awansu na mistrzostwa świata, zaplanowano na 29 marca 2022 roku o godzinie 20:45.