Czesław Michniewicz skomentował losowanie el. Ligi Mistrzów. "Nie boimy się. Chcąc grać tam, gdzie marzymy"

Piłkarze Legii Warszawa pracują nad formą przed startem nowego sezonu. Trener Czesław Michniewicz w rozmowie z "Legia.net" podzielił się swoimi planami na zgrupowanie w Austrii.
Wczoraj mistrzowie Polski stawili się w miejscowości Leogang. To tam spędzą najbliższe dni na zgrupowaniu przedsezonowym. W tym czasie rozegrają trzy mecze sparingowe.
Czesław Michniewicz ma już konkrety plan wobec swoich podopiecznych.
- Chcemy solidnie popracować, maksymalnie wykorzystać czas i warunki, jakie tutaj mamy. Zagramy trzy sparingi. Najpierw zmierzymy się z zespołem z niższej ligi. W środę bardzo mocno trenowaliśmy, w czwartek, do południa, również będziemy intensywnie pracować. Po południu zagramy mecz towarzyski. Wykorzystamy maksymalną liczbę zawodników - oznajmił szkoleniowiec.
- Wszyscy ci, którzy są zdrowi, zagrają w czwartek. Z Krasnodarem i Ferencvarosi będziemy trochę ograniczać skład, oczywiście – w zależności od tego, kto będzie zdrowy. Będziemy starali się szukać składu, który w przyszłości może grać ze sobą w dłuższym wymiarze czasowym. I na tym będziemy się koncentrować - dodał.
"Wojskowi" już na początku lipca rozpoczną walkę w el. Ligi Mistrzów. W pierwszej rundzie zmierzą się z FK Bodo/Glimt. Czesław Michniewicz zdaje sobie sprawę, że jego piłkarzy czeka trudne zadanie.
- Wiedziałem, że - jak znam swoje szczęście - wylosujemy najsilniejszy zespół, czyli Bodo/Glimt. Nie boimy się. Musimy wierzyć w siebie, przede wszystkim – być dobrze przygotowani. Chcąc grać tam, gdzie marzymy, czyli w fazie grupowej europejskich pucharów, takie zespoły musimy zwyciężać. Jeśli pokonamy, to znaczy, że jesteśmy przygotowani do gry w Europie - wyznał.
- Jeśli nie, to okaże się, że jesteśmy za słabi. Chciałbym, żeby sprawdził się pierwszy wariant, dlatego musimy być maksymalnie przygotowani. Myślimy już tylko o meczu z Norwegami. Zaczęliśmy ich analizować od wtorku, bardzo szybko to idzie - zakończył.