"Często zdarzają nam się takie mecze". Jakub Kiwior wskazał przyczynę słabych wyników reprezentacji Polski

Reprezentacja Polski we wtorek zagra na PGE Narodowym w towarzyskim spotkaniu z Łotwą. Na konferencji prasowej na pytania dziennikarzy odpowiadał Jakub Kiwior, który wskazał przyczynę słabych wyników.
Biało-czerwoni wiosną zagrają w barażach o EURO 2024. Stoper Arsenalu nie ukrywa, że teraz dla kadry nie liczy się styl, lecz przede wszystkim zapewnienie sobie awansu na turniej w Niemczech.
- Atmosfera jest dobra. Od razu przeanalizowaliśmy mecz z Czechami, jesteśmy przygotowani na spotkanie z Łotwą. Wiemy, co mamy robić, teraz trzeba wyjść i to pokazać - powiedział Kiwior.
- Najważniejsze jest to, żebyśmy awansowali na EURO. Wiemy, że te eliminacje nie potoczyły się tak, jakbyśmy chcieli. Najważniejsze, abyśmy wygrali baraże i znaleźli się na turnieju - podkreślił.
Kiwiorowi nie przeszkadzają częste zmiany w formacji obronnej. Uważa, że zdecydowanie największym problemem są indywidualne błędy w defensywie i fakt, że często od razu padają z nich gole.
- Jeżeli chodzi o mnie, to mogę wyjść na boisko z każdym, z każdym się czuję dobrze i nie odczuwam tego, że są zmiany w obronie. Dobrze czujemy się ze sobą na boisku, nie ma żadnej różnicy. Nie jest też ważne, czy wyjdziemy trójką czy czwórką obrońców - przyznał.
- Cieszę się z tego, że dostałem już tyle minut w kadrze, ale rywalizacja jest cały czas i na każdym treningu. Przed każdym meczem walczymy o miejsce w składzie - dodał.
- Często zdarzają się nam mecze, w których zrobimy jakiś błąd i od razu tracimy bramkę. Nie możemy myśleć o tych meczach, które już były, ale musimy skupić się na następnych spotkaniach i wyeliminowaniu błędów - zakończył.
