Deco wprost o Szczęsnym. Tak wygląda sytuacja w bramce Barcelony
W bramce Barcelony zrobił się duży tłok. Ruchy klubu wobec zawodników występujących na tej pozycji wyjaśnił Deco. Dyrektor sportowy mistrzów Hiszpanii zabrał głos ws. Wojciecha Szczęsnego.
Pierwszym transferem Barcelony przed nowym sezonem jest Joan Garcia. Mistrzowie Hiszpanii ściągnęli nowego bramkarza z Espanyolu za 25 mln euro.
Ten ruch sprawił, że niepewna stała się przyszłość Marca-Andre ter Stegena. W mediach pojawiają się sugestie, że Barcelona będzie chciała się pozbyć swojego kapitana. Okazuje się, że Deco nie utrzymuje kontaktu z Niemcem.
- Nie muszę rozmawiać z Ter Stegenem. Moim obowiązkiem jest zbudowanie dla trenera jak najlepszej drużyny. Poza tym: nie ma żadnego kontraktu, w którym byłoby napisane, że ktoś ma zagwarantowaną grę. Decyzje podejmuje trener - podkreśla Deco.
Dyrektor sportowy Barcelony podkreśla, że pozyskanie nowego bramkarza nie było priorytetem klubu. Mistrzowie Hiszpanii postanowili jednak wykorzystać nadarzającą się okazję.
- Podjęliśmy decyzję o pozyskaniu młodego bramkarza. Może grać jutro, ale może też siedzieć na ławce i zadebiutować za rok czy dwa. Mamy wobec Joana określone oczekiwania, które musi spełnić. Wszyscy, którzy tu trafiają, zaczynają od zera – nikt nie ma przewagi nad innymi. Mam ogromny szacunek dla Marca, ale w przypadku Joana musieliśmy podjąć decyzję zarówno pod kątem teraźniejszości, jak i przyszłości - wyjaśnił Deco.
W orbicie Barcelony pozostają jeszcze Wojciech Szczęsny i Inaki Pena. Deco w stanowczy sposób wypowiedział się na temat sytuacji Polaka.
- Szczęsny przedłuża kontrakt. Mamy czterech bramkarzy, bo Pena też ma ważną umowę. Decyzje podejmiemy we właściwym czasie - podsumował Deco.