"Dla mnie to statystyki, które nie mają wielkiego znaczenia". Lewandowski skomentował passę meczów bez gola

W ostatnich tygodniach Robert Lewandowski miał problem z regularnym strzelaniem goli. 35-latek zabrał głos w tej sprawie na dzisiejszej konferencji prasowej.
Wczoraj "Lewy" przełamał złą passę. Napastnikowi udało się strzelić dublet w rywalizacji z Deportivo Alaves.
Wcześniej Lewandowski zanotował jednak sześć meczów bez strzelonego gola. Statystycy wyliczyli, że była to najgorsza seria snajpera w klubie od czasów gry w Borussii Dortmund.
Kapitan reprezentacji Polski nie jest jednak zmartwiony swoją dyspozycją. "Lewy" podkreślił, że w tych sześciu meczach nie grał w pełnym wymiarze czasowym z powodu kontuzji oraz późniejszego powrotu po urazie.
- Wiadomo, sześć meczów, ale w jednym meczu kontuzja, w drugim wszedłem z ławki po kontuzji. To łatwo się czyta, łatwo się liczy, ale ja do tego tak nie podchodziłem. Pewnie były okresy, gdzie po przeliczeniu moich minut na boisku pewnie było podobnie, gdzie nie strzelałem goli, gdzie mniej meczów rozegrałem, ale więcej minut - podkreślił Lewandowski.
- Dla mnie to są statystyki, które nie mają wielkiego znaczenia. Oczywiście moją rolą na boisku jest strzelanie bramek, bycie w polu karnym. Jeśli to szwankuje, inne rzeczy są cięższe do wykonania, ale wiadomo, że każda bramka cieszy i też fizycznie zacząłem czuć się lepiej i to był dla mnie znak, że jestem gotowy na zrobienie kolejnego kroku - dodał.
Teraz Lewandowski poszuka kolejnych bramek w reprezentacji Polski. W piątek biało-czerwoni zagrają z Czechami, a cztery dni później z Łotwą.