Dlatego Flick dostał czerwoną kartkę. Sędzia wszystko opisał
Mecz Barcelony z Gironą był bardzo emocjonujący. Mistrzowie Hiszpanii zapewnili sobie zwycięstwo dopiero w doliczonym czasie drugiej połowy. Gola na 2:1 strzelił Ronald Araujo.
Flicka nie było już wtedy na ławce rezerwowych. Niemiec w 90. minucie w krótkim czasie otrzymał dwa żółte kartki.
Gil Manzano swoje decyzje odnotował w meczowym protokole. Arbiter wyjaśnił, że pierwszą żółtą kartkę dał Flickowi za "oklaskiwanie jego decyzji w ramach protestu". Drugą karę Niemiec otrzymał za "gest dezaprobaty", który zdaniem Gila Manzano był wymierzony w jego kierunku.
Czerwona kartka będzie kosztowna dla Flicka. Trener Barcelony nie będzie mógł zasiąść na ławce w meczu z Realem Madryt, który odbędzie się już w następną niedzielę.
Sam Flick twierdzi, że doszło do nieporozumienia. 60-latek twierdzi, że w pierwszej sytuacji zwracał się nie do arbitra, lecz do Frenkiego de Jonga.
Możliwe, że Flicka spotkają konsekwencje także z powodu gestu, który zaprezentował po golu Araujo. Piszemy o nim TUTAJ.
Barcelona najbliższy mecz rozegra we wtorek - zmierzy się w Lidze Mistrzów z Olympiakosem. Flick oczywiście będzie mógł prowadzić zespół z ławki rezerwowych.