Dlatego Pogoń przegrała poprzedni finał. "W tym roku presja jest mniejsza"

Pogoń Szczecin szykuje się do drugiego finału Pucharu Polski z rzędu. Benedikt Zech na łamach portalu TVP Sport zdradził, dlaczego "Portowcy" mogą wreszcie dopiąć swego.
Austriak występował w Pogoni w latach 2019-2025. W jej barwach rozegrał łącznie 174 mecze, notując w nich jedną bramkę i trzy asysty.
W styczniu tego roku obrońca przeniósł się do SCR Altach. Dobrze pamięta jednak okoliczności poprzedniego finału Pucharu Polski.
Dokładnie 12 miesięcy temu Pogoń po dogrywce poniosła porażkę 1:2 z Wisłą Kraków w decydującym meczu. "Portowcy" stracili wówczas szansę na zdobycie pierwszego tytułu w historii klubu. Teraz znów dotarli do finału, gdzie naprzeciw stanie Legia Warszawa.
- Jeśli przeanalizujemy nasz występ, uważam, że nie byliśmy sobą, to nie był nasz styl gry. Może było za dużo presji, bo byliśmy faworytami. Myślę, że w tym roku presja na Pogoni jest mniejsza, większą mogą mieć piłkarze Legii - powiedział Zech w rozmowie z TVP Sport. Defensor zdradził jednocześnie, dlaczego Pogoń może pokonać stołecznych.
- Koulouris jest w świetnej formie, robi niewiarygodne rzeczy. Strzela regularnie i potrafi "zabić" każdy mecz. Poza tym Pogoń ma dobry czas i wierzę w to, że szczytem będzie zwycięstwo w piątek - dodał.
Spotkanie Legii z Pogonią rozpocznie się w piątek o godzinie 16:00. Finał Pucharu Polski tradycyjnie zostanie rozegrany na Stadionie Narodowym w Warszawie.