"Do Arsenalu trafiały oferty". Agent wyjaśnił, dlaczego Kiwior nie zmienił klubu

O odejściu Kiwiora z Arsenalu plotkuje się właściwie w każdym oknie transferowym. Reprezentant Polski cieszy się sporą estymą wśród klubów Serie A, w której w przeszłości występował.

Zimończyk nie ukrywa, że Kiwior w ostatnich miesiącach myślał o transferze. Chętnych na jego usługi nie brakowało.

- Kuba jest ambitnym zawodnikiem, dla niego najważniejsza jest gra. Kiedy widział, że podstawowa jedenastka się oddala, szukaliśmy rozwiązań. Pojawiały się oferty, trafiały do Arsenalu, ale trener Arteta stawiał weto, że Kuba jest mu potrzebny - wyjaśnił Zimończyk w rozmowie z Faktem.

Hiszpan miał nosa. Kiwior wszedł do składu Arsenalu w miejsce kontuzjowanego Gabriela Magalhaesa i nie pękł. Grał w podstawowym składzie m.in. przeciwko Realowi Madryt w ćwierćfinale Ligi Mistrzów.

- Kto wie, czy to nie był kluczowy moment w jego karierze: nie tylko jeśli chodzi o Arsenal, ale też rozpoznawalność na europejskim rynku. Cierpliwość jest cnotą i myślę, że niezależnie od końcowego wyniku w Lidze Mistrzów, opłacało się zostać i budować pozycję w Arsenalu - podsumował Zimończyk.

Kiwior w tym sezonie rozegrał 26 meczów na wszystkich frontach w barwach Arsenalu. Strzelił jednego gola i zaliczył dwie asysty.