Dosadne słowa Urbana. Tak widzi atmosferę w kadrze. "Jeśli nie przeszkadzasz..."

Selekcjoner nie krył zadowolenia z wyniku i stylu gry reprezentacji Polski. Jednocześnie przyznał jednak, że jego podopieczni wciąż mają jeszcze sporo do zrobienia.

- Dzisiaj można powiedzieć, że ten punkt zdobyty z Holendrami jest bardzo ważny. Dołożyliśmy trzy punkty w Finlandią. To drużyna, z którą będziemy walczyć o drugie miejsce. Będziemy starać się wygrać wszystkie mecze, ale to może nie wystarczyć do zajęcia pierwszej lokaty - powiedział Urban.

- Każdy trener jest inny i ma być może swoich faworytów czy ulubiony styl. Ja lubię taką piłkę, na którą kibic przychodzi z przyjemnością. Nie jest ona łatwa, bo wymaga dużo gry kombinacyjnej. Wydaje mi się, że ten sposób gry jest dobrze dostosowany do naszych zawodników - przede wszystkim skrzydłowych, którzy mają szybkość i drybling. Chcemy to wykorzystać - podkreślił.

- Jest jeszcze dużo do zrobienia. Robimy zbyt mało zmian w orientacji gry, dzięki czemu jest łatwiej wykreować przestrzeń, dzięki której zawodnicy mogą się rozpędzić. W ataku pozycyjnym nie wszystkie drużyny radzą sobie dobrze, chociaż wszyscy próbują to robić - dodał.

Urban na konferencji prasowej mówił o atmosferze na wrześniowym zgrupowaniu kadry. Uważa, że piłkarze z przyjemnością przyjeżdżać będą na kolejne mecze w narodowych barwach.

- Mówiłem już wcześniej o stabilizacji. Ona wynika z tego, że nie mamy nie wiadomo jak wielkiego wyboru. Jest jak jest, uważam, że nie jest źle. Mam nadzieję, iż zawodnicy będą grali w swoich klubach. Wielu z nich zmieniło kluby, co powoduje, że ich stan emocjonalny jest na wysokim poziomie. Jeśli im nie przeszkadzasz, to chcą to pokazać na boisku - stwierdził.

- W jakimś stopniu doprowadziliśmy do tego, że piłkarze będą chcieli przyjeżdżać na reprezentację. Będą patrzyli na powołania, rozmawiali o tym, co to za gość ten nowy trener. Pod tym względem atmosfera rzeczywiście jest fajna - zakończył.