Dramat piłkarza polskiego klubu. "Sytuacja jest bardzo ciężka"

Dramat piłkarza polskiego klubu. "Sytuacja jest bardzo ciężka"
screen z Facebooka
Kilka tygodni temu Daniel Goncalves doznał zawału serca po treningu Polonii Nysa. Najnowsze informacje na temat stanu zdrowia zawodnika nie budzą optymizmu.
9 września Daniel Goncalves przeszedł prawdziwy dramat. Po treningu w barwach Polonii Nysa piłkarz stracił przytomność i został przewieziony na oddział intensywnej opieki medycznej szpitala w Opolu.
Dalsza część tekstu pod wideo
Stan zawodnika określano jako bardzo poważny. Więcej informacji na ten temat znajdziesz TUTAJ. Potem wyszło na jaw, co dokładnie się stało. Okazało się, że 26-letni Portugalczyk doznał zawału serca.
Do Polski natychmiast przybyła rodzina Goncalvesa. Cały czas przy jego łóżku czuwają matka, ojciec oraz dwie siostry. Założyli oni zbiórkę na zorganizowanie transportu medycznego gracza do ojczyzny.
Szczegóły na temat zbiórki i obecnego stanu zdrowia napastnika w rozmowie z WP SportoweFakty zdradził prezes Polonii Nysa Robert Prygiel. Przyznał, jak klub pomógł bliskim gracza w trudnym czasie.
- My jako klub nie mogliśmy założyć takiej zrzutki, stąd zrobiła to rodzina, a my zaczęliśmy swoimi kanałami promować tę zbiórkę. Zebraliśmy różne oferty transportu Goncalvesa. Na stole zostały dwie. Jedna to transport drogą powietrzną, druga, o połowę tańsza, transport drogą lądową. Sądząc po kwocie, jaką rodzina chce uzbierać w zrzutce, zdecydowano się na szybszy wariant - przekazał.
- Daniel został odłączony od respiratora i oddycha samodzielnie. To ułatwia możliwość przeprowadzenia jego transportu do Portugalii. Rodzina jest optymistycznie nastawiona do przyszłości. My ich wspieramy w tej nadziei. Na pewno sytuacja jest bardzo ciężka - dodał.
Dawniej Goncalves grał w klubach z Portugalii czy Norwegii. Polonia Nysa występuje w trzeciej grupie Betclic 3 Ligi. Po 11 kolejkach ekipa plasuje się na piątym miejscu w tabeli z 18 punktami na koncie.
Michał - Boncler
Michał Boncler09 Oct · 19:40
Źródło: WP SportoweFakty

Przeczytaj również