"Drużyna nie była na to gotowa". Fernando Santos wskazał swój błąd na początku przygody z reprezentacją Polski
Początki Fernando Santosa w reprezentacji Polski nie należały do najłatwiejszych. 68-latek opowiedział o tym w rozmowie z Tomaszem Ćwiąkałą na antenie "Canal+ Sport".
Nowy selekcjoner stanął przed ogromnymi oczekiwaniami. Sukcesy w Portugalii sprawiły, że można było się spodziewać natychmiastowych rezultatów z biało-czerwonymi.
Polacy zaliczyli jednak falstart pod wodzą Fernando Santosa, przegrywając 1:3 z Czechami. Trener zwrócił uwagę na to, że piłkarze nie byli przyzwyczajeni do stylu gry, który chciał narzucić.
- Takie coś nigdy mi się nie przytrafiło. Niewiele drużyn traci dwa gole w dwóch pierwszych minutach. Jeśli jednak spojrzymy na poprzednie lata, to polska drużyna traciła wiele goli, a dużo nie strzelała. To znaczy, że gdzieś popełniono błąd i trzeba znaleźć rozwiązanie. Z Albanią to wyglądało lepiej, my mieliśmy sytuacje do strzelenia gola, a rywale nie i na tym polega proces. Zawodnicy mają jakość, ale czułem, że podczas meczu nie mieli wystarczającej pewności - przyznał Santos w wywiadzie dla "Canal+ Sport".
- Chodzi o to, czy mogę wprowadzić swoje pomysły od razu. Dziś powiedziałbym, że nie. Dlatego być może w kilku kwestiach postąpiłbym inaczej, żeby dojść do tego samego celu. Chciałem, żeby drużyna od razu była gotowa przejąć inicjatywę w meczu, radzić sobie z piłkę i bez niej, chciałem, żeby zespół potrafił kontrolować każdą fazę gry przeciwnika - kontynuował.
- Wygląda na to, że drużyna nie była na to gotowa. Myślę, że z czasem zdołamy to osiągnąć. Być może w pierwszej fazie działaliśmy zbyt szybko, ja biorę za to odpowiedzialność. Po pierwszym meczu musiałem zastanowić się i pomyśleć, że drużyna nie była przyzwyczajona do pewnego stylu grania i musimy znaleźć nieco inne rozwiązanie, żeby zespół mógł funkcjonować - dodał Santos.
Najbliższe zgrupowanie reprezentacji Polski odbędzie się za 1,5 miesiąca. 16 czerwca podopieczni Santosa rozegrają mecz towarzyski z Niemcami, a cztery dni później zmierzą się z Mołdawią w meczu eliminacji do przyszłorocznego EURO.