Duńczycy na dnie przed dwumeczem z Jagiellonią. Koszmarna seria rywali

W II rundzie eliminacji Ligi Konferencji Silkeborg omal nie odpadł z islandzkim Akureyri. Duńczycy po dwóch remisach w regulaminowym czasie awans wywalczyli dopiero po dogrywce.

W dwumeczu z Jagiellonią nie będą faworytami. Początek sezonu w ich wykonaniu jest po prostu fatalny. W lidze nie zdobyli na razie ani punktu, ani nawet bramki.

Na inaugurację rozgrywek przegrali 0:3 z Broendby. Przed tygodnie ulegli 0:2 na własnym boisku beniaminkowi, Fredericii.

W niedzielne popołudnie Silkeborg mierzył się na wyjeździe z Randers. Gospodarze wyszli na prowadzenie już w 20. minucie, gdy do siatki z rzutu karnego trafił Mohamed Toure.

Niewiele brakowało, aby Silkerborg doprowadził do remisu w 77. minucie. Ostatecznie trafienie Tonniego Adamsena anulowano po analizie VAR ze względu na spalonego.

Rywale Jagiellonii przegrali więc kolejny mecz i obecnie zamykają ligową tabelę. Do el. Ligi Konferencji dostali się po specjalnych barażach i wygraniu rywalizacji w grupie spadkowej Superligaen.