Duże problemy Realu Madryt z transferem napastnika. "Królewskich" nie stać na wielki wydatek

"Los Blancos" obecnie nie mają klasowego zmiennika dla Karima Benzemy. Francuz w ostatnim czasie zmaga się z szeregiem problemów zdrowotnych, przez co nie zawsze jest do dyspozycji Carlo Ancelottiego.

"Relevo" informowało niedawno, że włoski szkoleniowiec latem chciał sprowadzić do drużyny nowego napastnika. Jego prośba została jednak zignorowana przez Florentino Pereza.

Kolejnego lata Real chce już kupić klasowego snajpera, ale według najnowszych doniesień "Relevo" wcale nie będzie to proste. "Królewskich" nie będzie bowiem stać na dwa wielkie transfery.

Priorytetem pozostaje natomiast sprowadzenie Jude'a Bellinghama z Borussii Dortmund. Anglik z pewnością kosztował będzie co najmniej 100 milionów euro. To zdecydowana większość transferowego budżetu "Los Blancos".

Według hiszpańskich mediów "Królewscy" nie widzą obecnie odpowiedniego kandydata do gry w ataku. Piłkarze, którzy znajdują uznanie w oczach pionu sportowego, są zdecydowanie za drodzy.

Real nie chce powtórzyć błędu, jaki popełniono przy kupnie Luki Jovicia i znów wyłożyć wielkich pieniędzy za piłkarza, który nie będzie gwarantował odpowiedniego poziomu. Pewną nadzieję dla madrytczyków jest rosnąca forma zawodnika rezerw, Alvaro Rodrigueza.