"Dużo do poprawy". Robert Lewandowski nie w pełni zadowolony po zwycięstwie nad Niemcami
Reprezentacja Polski wygrała 1:0 z Niemcami. Robert Lewandowski podsumował to spotkanie na antenie stacji "TVP Sport".
Biało-czerwoni po raz drugi w historii pokonali "Die Mannschaft". Sęk w tym, że Niemcy przegrali głównie z powodu nieskuteczności i kapitalnej formy Wojciecha Szczęsnego.
- Oczywiście wynik cieszy, ale w grze jest dużo do poprawy. Zdecydowanie cieszy sam wynik, przy szczęściu, które mieliśmy, ale zdajemy sobie sprawę, że dużo drogi i dużo pracy przed nami - podkreślił Lewandowski na antenie "TVP Sport".
- Wielokrotnie dzisiaj mieliśmy problem przy wyprowadzeniu piłki, podejmowaliśmy błędne decyzje, czasami trzeba było utrzymać, sklepać, sami często się zamykaliśmy na pozycjach. Mieliśmy problem, że wyprowadzić sytuację i kontratak czy stworzyć szybciej akcję poprzez podanie na wolną przestrzeń. W pierwszej połowie Niemcy może mieli jedną czy dwie sytuacji, w drugiej to za łatwo im przychodziło. Tutaj też brakuje czasami utrzymania przy piłce, zastawienia się, przegrania, sklepania przerzucenia na drugą stronę - analizował kapitan.
Lewandowski został także zapytany o pożegnanie Jakuba Błaszczykowskiego. 37-latek rozegrał dziś ostatni mecz w kadrze.
- Ja mogę rozumieć te emocje. Najważniejsze było to, że Kuba był na boisku, czuć było tą jego osobowość. Są rzeczy, które można z nim robić w ciemno, a też wiadomo, że był po kontuzji, więc sportowo do tego nie podchodzę - odpowiedział "Lewy" pytany o sytuację, w której Błaszczykowski mógł oddać strzał, ale stracił piłkę.
- Wiadomo, że mamy zmianę pokoleniową, jest coraz więcej zawodników i nie ma co ukrywać, że ta kadra potrzebuje osobowości, przede wszystkim na boisku. Właśnie w momentach, gdzie czasami trzeba pokazać, jak chcemy grać, wziąć ciężar gry na siebie - dodał Lewandowski.