Dwóch gigantów rusza po Yamala. Mogą dać więcej od Barcelony

Mimo tego, że nowy sezon w Europie rozpoczął się dwa miesiące temu, Lamine Yamal zgromadził do tej pory zaledwie pięć występów. W tym czasie zdobył dwie bramki i powiększył swój dorobek o cztery asysty.

Ogromne umiejętności i jeszcze większy potencjał 18-latka sprawiły, że szybko stał się filarem Barcelony. Mistrz Hiszpanii ma jednak powody do niepokoju, bo na drodze skrzydłowego coraz częściej zaczynają stawać kłopoty zdrowotne. Z tego powodu opuszcza mnóstwo spotkań.

Z informacji podanej przez Joana Fontesa wynika ponadto, że w ostatnich tygodniach doszło do nieciekawej sytuacji z udziałem Yamala. Młody gwiazdor miał się spóźnić na odprawę przedmeczową, za co mógł zostać ukarany i posadzony na ławce rezerwowych przez Hansiego Flicka. Po naciskach ze strony działaczy Niemiec umieścił zawodnika w pierwszym składzie, czego efektem miał być konflikt w zespole.

Nie najlepsza atmosfera wokół Yamala sprawia, że jego sytuacji coraz uważniej przyglądają się zagraniczne kluby. Jak twierdzi Romain Molina, usługami zawodnika interesują się Manchester City oraz PSG.

Francuski dziennikarz podkreśla, że giganci Premier League oraz Ligue 1 są gotowi dać Yamalowi to, czego na ten moment nie jest w stanie zagwarantować Barcelona. Chodzi oczywiście o potężne warunki finansowe. 18-latek mógłby stać się najlepiej opłacanym graczem świata.

Ostateczna decyzja będzie jednak należeć do "Dumy Katalonii". W tej chwili nic nie wskazuje na to, aby mistrz Hiszpanii rozważał sprzedaż gwiazdy. Światowe media podkreślają, że jeśli sytuacja panująca wokół Yamala się nie zmieni, odejście będzie coraz bardziej realne.