Dyrektor Fiorentiny zabrał głos w sprawie transferu Arkadiusza Milika. Jasne stanowisko klubu
Arkadiusz Milik i Krzysztof Piątek nie trafią do Fiorentiny. Pozyskanie polskich napastników wykluczył dyrektor sportowy tego klubu.
Milik i Piątek byli przymierzani do Fiorentiny przez kilka miesięcy. Daniele Prade przyznał, że rzeczywiście było coś na rzeczy. Kluczowe jest właśnie słowo: "było".
- Próbowaliśmy ściągnąć ich w lipcu, ale teraz tego nie rozważamy - nie pozostawił wątpliwości Prade.
- Zbudowaliśmy silny zespół. W tym sezonie można wykorzystać pięć zmian, a to może być dla nas ważna broń - dodał dyrektor Fiorentiny.
W gorszej sytuacji z duetu Polaków jest Milik, który od początku sezonu grał jedynie w reprezentacji. Napoli nie zamierza na niego stawiać - nie zgłosiło go nawet do rozgrywek.
Choć kontrakt 26-latka wygasa w połowie przyszłego roku, to Aurelio De Laurentiis nie zamierza ułatwiać mu odejścia z klubu w trakcie zimowego okna transferowego. Polak wciąż jest wyceniany przez 15-18 mln euro.
Włoskie media przymierzają Milika do Juventusu i Romy. Zainteresowane jego usługami mają być też kluby z innych lig. Mówi się m.in. o Evertonie.